czwartek, 9 maja 2013

Rozdział 6

Wiadomość o przyjeździe pozostałych członków zespołu do naszego domu nie zrobiła na mnie większego wrażenia. To było oczywiste, że prędzej czy później przyjadą go odwiedzić. To jego przyjaciele, a on jest u nas jakby w małym "więzieniu". Chociaż nie, więzienie to złe określenie. "Odwyk", to brzmi lepiej. Przyjechał na wieś po to, żeby odpocząć od sławy, piszczących fanek, najdroższych hoteli  i ubrań. Od ponad tygodnia na nowo uczy się pracować i funkcjonować jak zwykły, szary nastolatek. To bardzo trudne jak dla człowieka który był w tym przez kilka lat. Przyzwyczaił się do tego, a teraz musi żyć jak "nikt". Tutaj na wsi nazwisko Harry Styles jest kompletnie nieznane. Jedynymi jego fankami, jakie może tutaj spotkać są moja siostra i jej przyjaciółka - Emma. Jest też pozbawiony wszelkiego dostępu do internetu, telewizji i gazet. Telefon dostaje tylko wieczorem, aby zadzwonić do rodziców i przyjaciół. To wszystko po to, aby na wakacje zapomniał o świecie show-biznesu i zajął się prawdziwą pracą.
- Długo jeszcze?! - wściekła wrzasnęłam na całe gardło i uderzyłam w kierownicę starego pickup'a moich rodziców, wydając przy tym głośny dźwięk klaksonu. Jeżeli Harry nie wyjdzie z domu za kilka sekund, spóźni się do pracy. Pan Marion to starszy, wyrozumiały mężczyzna i bardzo dobry przełożony, toleruje każde drobne przewinienie w pracy, oprócz spóźnień. Nie wypadałoby gdyby Harry już w pierwszym tygodniu mu podpadł. - No chodź! - krzyknęłam tracąc cierpliwość, na co chłopak z domu trzaskając drzwiami. Dosłownie wskoczył do samochodu na miejsce pasażera i zaczął zapinać swoją w pół rozpiętą  koszulkę w kratkę. Pierwszy raz od jego pobytu w naszym domu widzę go w mało eleganckiej koszuli i zwykłych spodniach, bez żadnych markowych rozdarć, kroku w kolanach czy innych dziwactwach w których wcześniej chodził. Teraz wyglądał jak zwykły, normalny dziewiętnastolatek.
- Przepraszam za spóźnienie. - wydukał chłopak skruszonym głosem.
- Spoko. - odpowiedziałam zszokowana. Przedtem nie zauważyłam, żeby kogokolwiek przepraszał, choć miał do tego powody.
- Mogę cię o coś zapytać? - powiedział niepewnie po kilku minutach jazdy w niezręcznej ciszy.
- Taa - odpowiedziałam krótko nie odrywając wzroku od szosy.
- Nie nudzi ci się tutaj? - spytał i spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Yyy ale w jakim sensie? - nie bardzo wiedziałam o co mu chodzi.
- No bo tu tak mało się dzieje, wszędzie jakieś pola i lasy. Domy to tu można policzyć na palcach jednej ręki, zresztą tak samo jak twoich rówieśników. - tłumaczył.
- Aaa rozumiem. - powiedziałam nieskutecznie starając się ukryć grymas na mojej twarzy. - Ty tu nie widzisz żadnych atrakcji bo wychowałeś się w Londynie. Nawet nie wiesz ile ciekawych rzeczy przez to straciłeś.
- Ja się nie wychowałem w małym Londynie tylko w Holmes Chapel, to takie małe miasteczko - wyjaśnił lekko niezadowolony, pewnie myślał, że jak większość dziewczyn powinnam wiedzieć o nim wszystko. - A po za tym jakie atrakcje mogą być na takim pustkowiu?
- O której dziś kończysz pracę? - Spytałam nagle.
- O dwudziestej, a co? - Powiedział lekko zdziwiony moim pytaniem.
- W takim razie szykuj się na porządną dawkę adrenaliny. - wyjaśniłam poruszając tajemniczo brwiami i uśmiechając się przebiegle. Chłopak lekko zaskoczony mimiką mojej twarzy i słowami, które przed sekundą padły z moich ust był w stanie tylko głupkowato się uśmiechnąć.
- Co? Jakiej adrenaliny? - pytał ciekawy.
- Zobaczysz - odpowiedziałam i posłałam mu tajemniczy uśmiech. - A teraz wysiadaj bo już jesteś spóźniony. -dodałam i zatrzymałam się przed sklepem z narzędziami pana Mariona. Chłopak spojrzał na mnie zrezygnowany i ze zwieszoną głową wysiadł z samochodu.
-Ej Harry! - krzyknęłam gdy chwycił za klamkę drzwi wejściowych pawilonu. Ożywiony odwrócił się na pięcie i zrobił dwa kroki w moją stronę - Tylko nic nikomu nie mów! - Dodałam tajemniczo i odjechałam pozostawiając go uśmiechniętego na środku chodnika.
 ________________________________________________________________________________
Hejka Miśki ; ) Nowy rozdział dodany, trochę późno ale zawsze ; )
Serdecznie dziękuję wszystkim którzy nominowali mojego bloga do Liebster Award i  The Versatile Blogger, jednakże nie mam czasu żeby się tym zajmowac ; ( Ale i tak dziękuję wszystkim za takie wyróżnienie *.*
Do nastepnego miśki ;****